czwartek, 6 sierpnia 2015

Skąd czerpać inspiracje?

Hej!

Tak, wiem. Wchodząc w post o takim tytule pomyśleć można, że ktoś znowu wstawia sobie kolaż ze zdjęciami pokoi, ubrań, stylizacji. Tutaj tak nie będzie.
Nie chodzi mi o natchnienie do kupienia nowych poszewek na poduszki, lakieru do paznokci czy spódnicy. Chodzi mi o inspirację do zmian w życiu, tych większych lub mniejszych.
Zacznijmy od tego skąd możemy brać inspiracje.
Mamy książki, spotkania, blogi lub po prostu otaczający nas świat.

Omówmy sobie poszczególne grupy. Na pierwszy ogień idą książki. Uwielbiam tematykę motywacyjną. Jednak bardzo indywidualną, niemal intymną sprawą jest wybór odpowiedniego autora albo nawet pojedynczej sztuki. Każdy ma swoje doświadczenia, swoje środowisko, do których z szerokiego wachlarza w tej tematyce możemy coś dopasować. Polecam przeczytania kilku biografii, osób z dziedziny, która nas interesuje. Tyle ciekawych faktów, sytuacji możemy w nich odnaleźć. Wspaniałe źródło inspiracji.
Nagle okazuje się, że taki jak my człowiek dał radę osiągnąć tak niewyobrażalnie dużo. I co? Da się? Oczywiście!

Lecimy teraz do spotkań, których z racji, że coraz bardziej chcemy uzależniać swoją przyszłość od własnych poczynań a nie na odwrót, mnożą się jak grzyby po deszczu. Płatne bądź nie, jedyną „przeszkodą” może być to, że organizowane w dużych miastach. Ale od czego są środki transportu? Mamy już pierwszą zmianę: nie szukaj wymówek, tylko rusz ten tyłek!

Blogi? Blogosfera jest tak rozbudowana, że na pewno znajdziesz coś dla siebie. I tak przeglądamy godzinami facebooka, może zmień kartę w przeglądarce, poszukaj bloga, który będzie pisany w stylu jakim Ci odpowiada. Widzisz? Internet to wiele możliwości, nie tylko słodkie kotki i fejs.

Czas na coś co powinno być dla nas najbardziej dostępne. Nasze otoczenie. Czasem trudniejsze do ogarnięcia niż poprzednie propozycje. Dlaczego? Bo mamy zamknięte oczy! Nie posądzam, że jeździmy samochodem na oślep, ani nie przemierzamy w ten sposób chodników. Chodzi mi o mentalne oczy. Takie, którymi dostrzegamy piękno otoczenia, które może napawać taką energią, że wszystko staje się możliwe. Ile osób wokół nas wcieliło w życie to co my dopiero próbujmy zrobić? Z pewnością od groma. To też jest inspiracja, mała wskazówka, bardzo cenna.

Jak widać bijących źródełek mamy bardzo dużo. Ilość i łączenie dowolne, aby tylko pomogło. Taka rada jeszcze na koniec- opierajcie wszystko od poszukiwania piękna w otoczeniu. Wszystko wyda się bardziej osiągalne.

A jakie są Wasze źródła inspiracji? Może znacie jeszcze jakieś ciekawe źródło inspiracji, chętnie o nim poczytam.


Do następnego postu!

5 komentarzy:

  1. inspiracji jest sporo na około najważniejsze, żeby z nich korzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi ostatnio brakowało inspiracji, więc myślę, że chwycę jakąś książkę. Jednak ogromnie się cieszę, że napisałaś coś więcej niż tylko kolaż z "inspiracjami", które zazwyczaj "od razu" motywują do działania....
    http://obudzona-ze-wschodem-slonca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widać inspirację są wszędzie trzeba tylko ich szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie inspiracja to obserwacja :) zapraszam do mnie https://phlosophia.wordpress.com/ komentarz zawsze mile widziany <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetyczny młyn , Blogger