Moja lista zakupów na -49% w Rossmannie

Hej!

Jak już widzicie po tytule zbliża się czas, w którym kobiety obozują w Rossmannie a portfele chudną jak na wspaniałej diecie cud.

O czym mówię? Od 30.09 w owej sieci drogeryjnej pojawi się co półroczna wyprzedaż kosmetyków kolorowych. Każda maniaczka makeupu już zaciera ręce! Nie ukrywam, że ja też.

Posty dotycząca kosmetyków wartych uwagi już były i w sumie nie wiem czy dodałabym coś tam jeszcze. Tam macie kosmetyki, które znam i polecam z czystym sumieniem. Macie je tutaj: twarz, oczy, usta i paznokcie.

Zatem dzisiaj przychodzę do Was z trochę inną formą postu o tej promocji...

Tak więc omówimy trochę dłużej pojedyncze kosmetyki, które mnie interesują i bardzo poważnie rozważam ich zakup. :)

Jedziemy z tematem i zaczynamy od bazy pod makijaż. Moim problemem są zaczerwienienia na twarzy, szczególnie przy nosie i trochę na policzkach. Z tego powodu mam nadzieję, że uda mi się dorwać zieloną bazę pod makijaż z Lirene, która zniweluje ten problem i dodatkowo dogada się z moimi podkładami.

Plusem bazy jest to, że jest polskiego pochodzenia i ma stosunkowo niską cenę (30zl/30ml- bez promocji). Produkt ten niedawno wszedł na rynek, wiec mam nadzieję, że będzie przełomem jeśli chodzi o zielone bazy, bo na rynku nie ma ich zbyt wiele :)

Kolejny etap makijażu i przy okazji produkt- podkład Stay Matte z Rimmela w odcieniu 100 Ivory. Już kiedyś przymierzałam się do niego, ale jakoś nie trafił do mojej kosmetyczki. Tym razem stanie się inaczej! Jednak przy mieszanej cerze z błyszczeniem w strefie T podkład matujący powinien sprawdzić się najlepiej.
(Czytałam opinie na temat tego podkładu już trzeci raz, czemu ja go nie mam? :O )
Poza tym w produkcie fajne jest to, że w palecie kolorystycznej są bardzo jasne odcienie (pierwsze 3), więc przy cerach typowo słowiańskich jak znalazł. Cena- 26zł (bez promocji).

I już na sam koniec tego trio uzupełnienie zapasu mojego ulubionego tuszu do rzęs- Queen Size z Wibo. Jak dla mnie genialny tusz- rozdziela, przedłuża i pogrubia rzęsy. Nie osypuje się przez cały dzień ani nie odbija. Ma lekko podkręconą szczoteczkę z włosiem. Do tego dochodzi jeszcze niska cena- 16zł bez promocji. Jeszcze trochę więcej pisałam o nim w poście o makijażu robionym polskimi markami.

Czas na konturowanie i tutaj zaopatrzenie w róż nr 4 i rozświetlacz Gold z Lovely. Z tej firmy różu jeszcze nie miałam, ale mam nadzieję, że będzie fajnie wyglądał przy pomadce z nutami fioletu. Warto sprawdzić, bo opinie są bardzo dobre, a cena 9,80zł też kusi i bez promocji :).

Za to jeśli chodzi o rozświetlacz to mogę Wam go spokojnie polecić, a odcień gold sprawdzi się szczególnie u ciepłych typów urody, taki jak mój ;). Kocham go za brak brokatu, ładną taflę i niską cenę 9,30zł (+ polska marka). Muszę go sobie odkupić, bo niedawno mi upał i część produktu ozdobiła podłogę :(. 

Teraz produkt nad którym w sumie się waham i tutaj muszę porozmawiać ze swoim sumieniem odnośnie nie wychodzenia z paletkami poza jesienną chciejlistę. Nie będę teraz tego rozwijała, wrócę do samego produktu. Chodzi mi o 

paletę Neutral z Wibo. Ma ona prześliczne odcienie, które chwalą blogerki i vlogerki. Jest to paleta typowo do dziennych makijaży i posiada zarówno maty jak i błyszczące cienie. Cena jak na Wibo dość wysoka, bo bez promocji 34zł. Jednak z tego co czytałam to polecam osobom początkującym, chcącym włączyć do swojego codziennego makijażu cienie do powiek :).

To tyle jeśli chodzi o samą listę zakupową, ale same wiemy jak to jest...oprócz tego co na liście trzeba jeszcze coś dokupić. Mam tylko jedno postanowienie- nic więcej do ust! Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

A Wy sporządziłyście już swoją listę zakupową na promocję z Rossmannie? Może coś powtórzyło się z moją albo chcecie coś szczególnie polecić? Piszcie w komentarzach :)

Pozdrawiam serdecznie, 

Sonrisa :)