środa, 7 września 2016

Wishlist na jesień 2016

Hejo!

Nieuchronnie zbliża się do nas jesień. Oby tylko była to Złota Polska Jesień a nie plucha :). Jak z każdą taką zmianą aury lubimy dołożyć coś nowego do szafy i kosmetyczki.

W moim przypadku często bywa tak, że chciejlista swoją drogą a zakupy swoje. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale tym razem postanowiłam sobie, że stawiam na przemyślane zakupy i listy priorytetowe. 

Zacznijmy od części kosmetycznej....



1. Pod tym numerem kryją się podkłady z firmy Annabelle Minerals. Coraz więcej dobrego słyszę na ich temat: dobre krycie, brak zapychania, naturalny skład, poprawa stanu skóry. Coraz bardziej przekonuję się do naturalnej pielęgnacji, więc może taka kolorówka też sprawdziłaby się u mnie? Z chęcią wypróbowałabym je, a ze zdjęć najbardziej odpowiednie dla mnie wydają się odcienie Golden Fair lub Natural Light. Chyba najlepiej będzie zacząć od próbek :).

2. O konturowaniu na mokro mówi się coraz częściej a ja szukam idealnego zestawu. U Youtuberek wypatrzyłam cudeńko- Kremową paletę do konturowania Freedom Makeup. Oprócz kremowych produktów o ładnych odcieniach mamy też w zestawie pędzel do nakładania tego typu mazidełek.

3. Czarne mydło o którym czytałam między innymi u Macademian Girl i przypomniałam sobie, że już kiedyś o nim myślałam, ale mi przeszło. Teraz znowu mam na nie chęć, szczególnie, że jest produktem o wielu zastosowaniach.

4. Paleta czekoladowa Vice z Makeup Revolution- jak ją zobaczyłam po raz pierwszy od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Nie widzę w niej koloru, który mi się nie podoba, wszystkie są świetne i sprawdzą się na każdą okazję. Do tego ten czekoladowy design opakowania <3.


Sama się dziwie, że wyszło mi tak mało produktów, ale jak już wspomniałam to są zachciewajki przemyślane i będą to całkowite nowości w mojej kosmetyczce.

Nie byłabym sobą gdybym jeszcze nie wspomniała o niekosmetycznej liście moich jesiennych must have. Też jest ich niewiele, staram się trochę ograniczyć zakupowe szaleństwo :P.

1. Wieczne pióro, o którego istnieniu zapomniałam, bo ostatnio używałam takowego w podstawówce też ostatnio zaprząta moją głowę. Z chęcią wypróbowałabym wersję przeznaczoną dla osób leworęcznych firmy STABILO, bo za dawnych czasów czegoś takiego nie było. Jeśli zapobiega ono rozcieraniu tuszu (z tego powodu porzuciłam poprzednie pióro) byłabym przeszczęśliwa!

2. Czym byłby jesienny wieczór bez dobrej książki? Od ponad roku w kryminałach rządzą pisarze skandynawscy, szczególnie Camilla Lackberg i Jo Nesbo. Muszę nadrobić zaległości, bo wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze skandynawskiej literatury.

3. W mojej jesiennej garderobie brakuje mi czarnych, klasycznych botków. Dopełnią każdą stylizację a do tego muszą być wygodne! Największym dla mnie problemem jest to, że teraz modne są dość toporne modele. Botki ze zdjęcia są delikatniejsze, właśnie takie jakich poszukuję!

4. Ostatnią pozycją jest duży, długi sweter, taki, w którym można się utopić. Pomoże przetrwać te chłodniejsze jesienne dni, a później także tez zimowe i mroźne. Póki co najbardziej przykuł moją uwagę model ze zdjęcia- kolorowy i chyba miękki. Jesień nie musi być żałobą po lecie! :)


To byłoby na tyle jeśli chodzi o jesienne uzupełnianie zapasów. Zobaczymy bliżej zimy ile udało mi się zrealizować, a ile zakupów zrobiłam dookoła tego :).

Macie już swoje jesienne wishlisty? A może mieliście coś z moich list? Piszcie w komentarzach!

19 komentarzy:

  1. Czarne mydło dostępne jest u mnie w carefurze i to w całkiem przyzwoitej cenie ;) Sama też mam ochotę spróbować Annabelle :) Co do książek Jo Nesbo to chyba nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo w Carefurze nawet nie widziałam, że są takie cuda, ale może to dlatego, że bywam tam od wielkiego dzwonu :)
      Czas na wycieczkę! :)

      Usuń
  2. och moi faworyci książkowi! :) czarne mydło też mam już od dawna w planach, teraz chcę też kupić mydło z węglem aktywnym, no i za botkami fajnymi muszę się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to widzę, że planuję dobry zakup książkowy :)
      Ooo...o mydle z węgielkiem tylko gdzieś z raz czytałam, ale muszę to nadrobić!

      Usuń
  3. Zdecydowanie polecam książki Jo Nesbo. Właśnie kończę nadrabiać ostatnią pozycję z serii o komisarzu Harrym Hole i będę za tymi kryminałami tęsknić :)

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to muszę je koniecznie dorwać na jesienne wieczory! :)

      Usuń
  4. Od jakiegoś czasu też zastanawiam się nad zakupem podkładu Anabelle Minerals. I chyba też najpierw zamówię próbki :)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zawsze lepiej nimi dobrać odcień niż kupować w ciemno :)

      Usuń
  5. Mam podobne botki :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie jakość tych ubrań z Vubu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam od nich 3 sukienki i jedną bluzkę. Jestem bardzo zadowolona- dobrej jakości bawełna, sukienki nie prześwitują, ładnie się układają, bluzka prześwitująca, ale taka miała być z założenia, też bardzo dobrze się nosi :)

      Usuń
  7. Chocolate Vice ma i polecam bardzo :) Szczególnie teraz na jesień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to fajnie :3 Coraz bardziej zerka na mnie ze sklepów internetowych :)

      Usuń
  8. Podkład AM jest okej, tylko trzeba koniecznie dobrać dobry odcień!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, jak już inwestować to koniecznie w opcję najlepszą dla siebie :)

      Usuń
  9. Lubię czarne mydło. Posiadam z firmy Babuszki Agafii. Opisałam go na swoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajny wpis *.* wspolna obserwacja ? zapraszam<3 http://pinklips666.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie o dziwo wihlisty nan jesień nie ma. Chyba wszytko mam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetyczny młyn , Blogger