środa, 21 września 2016

Mycie i regeneracja kłaczków z HairMax

Hej, hej!

Dużymi krokami zbliża się do nas jesień, niestety czuć to już nawet w powietrzu. Mam nadzieje, że mimo wszystko będzie piękna wersja jesieni.
Jak to bywa podczas jesiennych posiedzeń z herbatką- przypominamy sobie o pielęgnacji pełną parą i naprawiamy to co letni klimat nadszarpną.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie zawsze latem cierpią włosy. Szczególnie koło sierpnia zaczynają masowo opuszczać mój skalp, a ja walczę z tym jak mogę.
W tym roku było jednak ciut inaczej, hiszpańskie słońce lekko naruszyło moje końcówki, ale jest już po połowie września, a kłaczki zostały na swoim miejscu.
Co mi pomogło zmienić stan włosów w te wakacje? Zapraszam Was do dalszego czytania....

Latem nigdy nie stosuję suplementacji ze względu na mocne słońce, dlatego musiałam uderzyć w inną stronę. Tak oto koło połowy lipca zawitał do mnie szampon HairMax.
Jak widać wyżej szampon przychodzi do nas w białym, matowym, minimalistycznym opakowaniu. Opakowanie dzięki takiej strukturze nie wyślizguje się z rąk. Nie mamy tutaj typowej nakrętki tylko po przyciśnięciu wyskakuje dozownik, który jest na szczęście bezawaryjny Nie musimy poszukiwać  zakrętek uciekających po łazience ;).
Przejdźmy teraz do wnętrza opakowania. Specyfik kolorem, gęstością i strukturą nie różni się od innych szamponów. Jest to perłowa, średnio-gęsta ciecz o bardzo dobrej wydajności- po 2 miesiącach codziennego używania mam jeszcze ponad połowę jego objętości.
Za to zapach jest cudowny- świeży i miętowy, a podczas upałów dawał lekkie uczucie orzeźwienia, a mentol delikatnie chłodził skalp.
Jak już wspomniałam o mentolu to warto trochę przeanalizować skład. Z przodu opakowania widać było już napisy "0% SLS" i "0% parabenów". Co prawda SLS nie ma, ale są inne mocno oczyszczające substancje, ale dla osób, które tak jak ja używają produktów do stylizacji to jest akurat plus. Poza tym mamy typowe składniki szamponów odpowiadające za działanie, gęstość oraz wspomniany mentol. A najważniejszy jest tutaj składnik opatentowany przez firmę- odpowiadający za zahamowanie wypadania włosów i regenerację.

Ale czy to coś dało? Powiem Wam, że tak! Włosy są uniesione, nieobciążone i bez problemu się kręcą. Jak już wspomniałam włosy dzięki tej kuracji mi nie wypadają, rosną i mają się dobrze :). Nie mam też problemu ze schodzeniem koloru farby, przesuszeniem na długości czy też podrażnieniami. Szampon bardzo dobrze oczyszcza i tak jak wspomniałam radzi sobie z produktami do stylizacji.

Z racji, że jesień za pasem mam zamiar dołączyć jeszcze suplementy i zobaczymy jaki efekt uzyskam z takiego połączenia ;).

Komu polecam? Osobom, które borykają się z mocnym wypadaniem włosów, ale nie boją się zainwestować, bo szampon kosztuje jednak ponad 100zł. Cena bierze się z racji tego, że jest to produkt specjalistyczny a wszystkie produkty firmy są przeznaczone właśnie do tego problemu.

Miałyście okazję poznać produkty tej firmy? A może macie własne sposoby na wypadanie włosów?
Dzielcie się w komentarzach!

Pozdrawiam
Sonrisa :)

10 komentarzy:

  1. U mnie świetnie się spisują produkty z dodatkiem olejku lawendowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy niestety nie lubią się z takimi produktami :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Za wysoka cena jak na moją kieszeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*

      Usuń
  4. Ja nie potrzebuję produktów hamujących wypadanie włosów, bo raczej z tym problemu nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam marki! Cena zdecydowanie za wysoka jeśli chodzi o produkty do włosów!


    Poza tym ciekawy blog! - OBSERWUJĘ. Zapraszam do siebie, miło byłoby gdybyś także mnie zaobserwowała:

    http://dastiinastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Również walczę z wypadaniem ale tego produktu nie znam ;-) Aktualnie przymierzam się do testowania cece med ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio mam problem z wypadającymi włosami i nie powiem, zaciekawiłaś mnie tym szamponem!

    OdpowiedzUsuń
  8. trochę drogi, jednak super, że działa pozytywnie

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetyczny młyn , Blogger