Tonizowanie z liściem ;)

Witam!

Nawiedziło nas prawdziwe, 30stopniowe lato. Z racji, że ciężko wytrzymać na zewnątrz zapraszam na recenzję orzeźwiającego toniku od Ziaji.

Na blogach kosmetycznych aż huczy od zachwytu nad serią Liście Manuka z tej firmy. Mają kremy, pastę, reduktor, żele do mycia twarzy i wspomniany tonik.

Dlaczego go wybrałam?

Akurat trafiła się promocja na pielęgnację z okazji Dnia Matki, wiec aż żal było nie skorzystać i nie kupić, w dodatku, że cena nie przekraczała 5 zł.

Dodatkowo zauroczyła mnie forma z atomizerem, która rano i wieczorem bardzo fajnie oczyszcza i orzeźwia skórę.

Czy polecam?

Oczywiście dołączam do grona wielbicielek. Chociaż początkowo bałam się jak zareaguje na niego moja wrażliwa cera jestem bardzo zadowolona. Z resztą po spojrzeniu na skład upewniłam się, że to dobry zakup. Zaraz po wodzie znajdują się gliceryna (skł. nawilżający) i Pantenol (działanie kojące), na następnych miejscach są składniki działające oczyszczająco i też nawilżająca pochodna mocznika.

Atomizer się nie zacina, rozpyla mgiełkę, wiec bez obaw, że chluśniemy sobie strumieniem toniku w twarz ;).

Wady:

-minusem może być średnia wydajność, jak widać na zdjęciu połowa opakowania już za mną a minęło niecałe półtora miesiąca.

- nie zauważyłam niestety ściągnięcia porów

Ogólnie rzecz biorąc bardzo polecam, bo za taką cenę (ok.8-9zł) nie jest to jakieś wielkie problemy a produkt jest naprawdę fajny.

Czy mieliście do czynienia z jakimś produktem z tej serii? Czy sprawdził się u Was? 

Podzielcie się opinią w komentarzach ;)

Do następnego postu! :)