Hej Wszystkim! :D
Z racji, że już powoli odkładamy zwiewne sukienki i topy na
dno szafy (co bardzo mnie smuci). Przyszedł też czas na przestawienie się na
trochę inną pielęgnację.
Od razu spytać można „Dlaczego? Po co?”. A z tego powodu, że
na czas wakacji, wyjazdów i ogólnego rozluźnienia pomijamy trochę troskę o
skórę i cerę, a jeśli nawet jeśli nie jest tak źle to wraz ze zmieniającą się
pogodą zmieniają się również potrzeby naszej skóry, włosów, całego organizmu.
Stąd ten post, pokażę Wam co zmieniam w swojej pielęgnacji i
ew. co radzę Wam zmienić na nadchodzący czas lekkiego ochłodzenia i
późniejszych pierwszych przymrozków:
2. W zależności od
potrzeb raz na tydzień lub co drugi dzień nakładam na noc bawełniane rękawiczki
a wcześniej nakładam grubą warstwę kremu do rąk. Ogólnie w pielęgnacji dłoni
przestawiam się na odżywcze kremy, cięższe. Dzięki czemu unikam pękania skóry i
spierzchnięcia.
3. Latem używam lekkich balsamów do ciała, zaś od jesieni stosuję takie na bazie parafiny, która na twarzy się u mnie nie sprawdza, ale skóra pozostałych części ciała bardzo ją lubi. Dzięki tej substancji zmniejszamy utratę wody ze skóry.
4. Krem na noc zmieniam na olejek. Latem nie jestem w stanie przy mojej tłustej cerze nakładać na nią jeszcze dodatkowej tłustej warstwy. Jesień i zima jak najbardziej sprzyja tego typu substancjom. W moim przypadku jest to też odkupienie win po letnim lenistwie
5. Końcówka jesieni i zima to dobry czas na stosowanie maści/kremów z kwasami. Mniej słońca, w mniejszym stężeniu=brak reakcji kwasu ze słońcem i nieprzyjemności na naszej twarzy. W tym roku mam zamiar skusić się na terapię AcneDerm, żeby pozbyć się zaskórników i wyrównać koloryt cery.
6. Włosy smagane wiatrem, mrozem też potrzebują naszego wsparcia. Polecam 1-2 w tygodniu olejowanie.
Z racji, że mam dość suche włosy przed wyjściem na mróz wcieram w końcówki jedwab do włosów, które ograniczy straty w rozdwojonych końcówkach ;)
7. Jesiennym lub zimowym wieczorem jakoś łatwiej znaleźć czas na relaks z maseczkami (do twarzy lub/i włosów). Polecam robienie 2-3 razy w tygodniu na twarzy i 1-2 w tygodniu na włosach. Kupne czy robione samodzielnie- nie ma znaczenia aby tylko odpowiadały potrzebom J.
A jak jest u Was? Zmieniacie swoją pielęgnację wraz z porami roku czy wiernie trzymacie się tych samych produktów cały rok?
ja lubię zmieniać moją pielęgnację dość często. :)
OdpowiedzUsuńlittle-jay999.blogspot.com
Ja acne derm stosowałam także latem, gdy moja skóra się zbuntowala i dał bardzo dobre efekty. Oczywiście konieczny był krem z filtrem. Teraz planuje kurację kwasem glikolowym z Bielendy.
OdpowiedzUsuńTeż się smucę, że muszę pochować spódniczki i sukienki:(
OdpowiedzUsuńNie rozstaję się z pomadkami!
istotaludzkaa.blogspot.com
przyda sie cos do nawilzenia skory na te zimnice
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Pomadki i kremy do rąk są niezbędnie w czasie jesieni
OdpowiedzUsuńwww.zakazanyx.blogspot.com
Ja zimą raczej nie zmieniam pielęgnacji, no może częściej nakładam krem pod makijaż:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
ja używam regularnie balsamu d ust Tisane, krem do rąk też częściej idzie w ruch :)
OdpowiedzUsuńczęści kosmetyków nie lubię głównie tego biosilka ;) Ale poza tym może cos wypróbuję
OdpowiedzUsuńużywam tych maseczek z avonu:) staram się zmieniac pielęgnacje z każdą porą roku gdyż nasza skóra zmienia sie razem z nia:) evelciovelove.blogspot.com
OdpowiedzUsuń