Hej!
Czas szybko leci, więc czas na kolejny post :). Ty razem coś czego na blogu jeszcze nie było- makijaż. Z góry przepraszam za wszelkie niedociągnięcia w zdjęciach, ale to mój debiut.
Zaczynając od podstaw użyłam podkładu, który testuje od ponad 2 tygodni. Mowa o Eveline Ideal Cover Full HD o numerze 203 Natural. Fluid sam w sobie jest nawet przyjemny w użyciu i noszeniu, ale fankom mocnego krycia może nie podejść. Dla mnie jest okej, bo ciężko uzyskać efekt maski. O dziwo lepiej nakłada mi się do palcami niż pędzlem.
Na to poszedł jeszcze bronzer z Lovely Sunny powder, którego używam już od dłuższego czasu i bardzo lubię oraz transparentny puder ryżowy Ekocera również z drogerii Ekobieca.pl.
Jako bazę pod cenie używam korektora pod oczy, idealnie z makijażem współgra- Miss Sporty Perfect Stay 10h w odcieniu 001 Light.
Make-up został wykonany za pomocą cieni, które otrzymałam od drogerii ekobieca.pl. Są one z firmy Freedom- numery 228 i 226 oraz szminką 114 Naked Beauty.
Cienie są świetnej jakości, jak dla mnie mają idealną pigmentację. Łatwo się je blenduje, a także buduje kolor otrzymując efekt satynowo-matowy. Myślę, że poradzi sobie z nimi każdy. Zajrzałam na stronę drogerii, cena cieni wynosi 5zł/szt. Jak za taką cenę otrzymujemy świetny produkt.
Delikatną kreskę, żeby tylko zagęścić optycznie linię rzęs wykonałam moim ulubionym, brązowym eyelinerem, o którym pisałam <tutaj>.
Na linię wodną poszła cielista kredka z Manhttanu- Khol Kajal Eyeliner Nude Couture 51D, która optycznie "otwiera" oko. Jak dla mnie idealnie miękka i wydajna :).
Uwieńczeniem makijażu oczu były rzęsy pomalowane maskarą z Rimmela Wonder'full Extreme Black, o której pisałam więcej <tutaj> oraz brwi pomalowane również dla mnie nowością, bo kaszmirowym cieniem z FM Group o nazwie "Wenge Wood", który idealnie spełnia swoją rolę- podkreśla brwi, ale nie są one przerysowane.
Do trochę bardziej przyciągającego spojrzenie makijażu oczu wybrałam nudziaka o wykończeniu kremowym. Niestety nie utrzyma nam się ona 10h, ale to nie matowa szminka. Tutaj te 4h w zupełności mi wystarczyły. Dodam, że to kolejny produkt za "piątaka". Odcień Naked Beauty idealnie komponuje się z ciepłymi typami urody.
A tak prezentuje się makijaż z użyciem tych wszystkich kosmetyków:
Podsumowując, kosmetyki trzymały się całkiem dobrze. Niestety po 6h zaczęłam się błyszczeć (tłusta cera :/ ), a troszkę wcześniej, bo po 4 godzinach zjadłam szminkę.Reszta trzymała się do samego demakijażu. Plusem jest także to, że przy zetknięciu z płynem micelarnym kreska, rzęsy i powieki nie stawiały oporu i oddawały nadany im kolor :).
Mam nadzieje, że debiut jakoś mi wyszedł :)
Miałyście jakieś doświadczenie z marką Freedom? A może miałyście, któryś z wymienionych produktów? Podzielcie się w komentarzach! :D
śliczny makijaż, bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :) Nigdy nic nie miałam z Freedom :) kusi mnie puder ryżowy :)
OdpowiedzUsuńta pomadka naked beauty bardzo dobrze mi się sprawdza ;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ten podkład też wolę nakładac paluchami ;)
OdpowiedzUsuńjaki piekny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż :) ja mam trochę inne cienie :)
OdpowiedzUsuńMam zarówno podkład Eveline jak i puder ryżowy z Ecocery. Puder jest fenomenalny, jeżeli chodzi o podkład to ma swoje plusy i minusy. Ale póki co jest w miare ok.
OdpowiedzUsuńtaki wesoły makijaż :) świetnie!
OdpowiedzUsuń