Ciao!
Dzisiaj seria, która mam nadzieję, że wejdzie na stałe do
repertuaru bloga. Dlaczego nie są to typowi ulubieńcy? Ciężko mi używać
kosmetyków okrągły miesiąc, często trzymam się tylko tego samego podkładu i
kremu do twarzy. Kobieta zmienną bywa...
Stwierdziłam, że będę Wam pokazywać kosmetyki i akcesoria,
które są ciekawe i wart uwagi i jestem pewna, że nie porzucę ich w kąt
całkowicie.
1. Olejki eteryczne- moje ulubione to lawendowy z KEJ oraz
tymiankowy z Optima Plus. Od jakiegoś czasu zamiast świeczek wolę ich używać.
Zapach utrzymuje się dość długo, olejki są bardzo wydajne i tanie w porównaniu
do świec
Tymiankowy z Optima Plus- używany w stanach zmęczenia
umysłowego i bezsenności. Uwielbiam używać go do kąpieli i w nawilżaczu
powietrza. Bardzo dobrze się spisuje, pachnie mocno i przez 4 godziny jest
wyczuwalny w powietrzu. A przy katarze uratował mój nos- inhalacje ratują nawet
przy sporym katarze. Już myślę nad zakupem kilku innych olejków tej firmy!
Olejek Lawendowy z firmy KEJ - ma działanie uspokajające i kojące oraz
przeciwbólowe i przeciwbakteryjne. Przy jakichkolwiek sytuacjach nerwowych uwielbiam
go używać i faktycznie działa :).
2.
Opalizujący krem z Laboratorium Kosmetycznego Ava- fajny
krem, który ratuje moją cerę, w momencie, gdy jestem przemęczona.
Daje efekt rozpromienienia. Konsystencja jest mega lekka, bardzo rzadka, ale
dzięki temu krem jest wydajny.
Krem
opisany jest jako kosmetyk na całe ciało, ale przyznam, że jeszcze nie używałam
go na inne partie ciała niż twarz.
3. Krem
DD Body Perfector od Bielendy- bardzo ciekawy kosmetyk, który po zetknięciu
ze skórą dopasowuje się do jej koloru przy okazji maskując drobne
niedoskonałości- zaczerwienienia, drobne siniaki, małe przebarwienia, a mimo to
nie brudzi ubrań.
Nie
wierzyłam w działanie tego balsamu, ale zwracam mu honor. Jednak, co do
nawilżenia nie mogę się wypowiedzieć, bo stosuję go sporadycznie.
Myślę,
że świetnie sprawdzi się latem, gdy na początku trzeba będzie troszkę zatuszować
i podrasować kolor ciała.
4. Woda
termalna z La Roche-Posay- mam dość wrażliwą cerę, która po kąpieli uwielbia czerwienić
się. Z pomocą przychodzi mi wspomniana woda termalna w formie orzeźwiającego
sprayu.
Jest to
bardzo wydajny produkt, rekomendowany przez wiele bloggerek i idealny dla skóry
atopowej i wrażliwej.
5. Beautifully Foot Mask- hit już od poprzedniego sezonu,
który przygotowuje stopy do letniego obuwia. Chociaż po paru dniach skóra
złuszcza (dzięki kwasom) się dość nieestetycznie to efekt jest tego wart J. Pozbywamy się wszystkiego czemu nie podoła pumeks i zwykłe peelingi.
Uwielbiam ten produkt, kupuję go parę razy w roku. To
opakowanie czeka na nadchodzącą wiosnę.
Cena ok. 10zł na ekobieca.pl
A Czy Wy macie jakieś ciekawe produkty, którymi chcecie się podzielić albo znacie któryś z wymienionych? Piszcie w komentarzach!
O fajne te kosmetyki ;D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
wodę termalną stosuję regularnie, ale tej z LRP jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKochana klikniesz w linki w najnowszym poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/02/stylizacja-z-shein-torebka-z-fredzlami.html ?
Z góry dziękuję ;*
no no no :D nieźle :D ja nie zaczęłam jescze zuzywać ani krmeu z Avy ani tego balsamu DD xD dla mnie jest zbyt dziwaczny :D
OdpowiedzUsuńmaskę do stóp chcę wypróbować, bo moje mają chęć na mocne złuszczanie ;) a olejek lawendowy od dawna za mną chodzi
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o żadnym z tych produktów :D
OdpowiedzUsuńhttp://bitter-sweet-wonderwall.blogspot.com/
Uwielbiam kosmetyki z La Roche-Posay<3
OdpowiedzUsuńZazdrośnica Zawistna, zzawistna.blogspot.com
Zainteresowal mnie ten krem :) Ciekawe nowosci :*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kremu DD :)
OdpowiedzUsuń