Hejka!
Dzisiaj będzie post znad tony chusteczek i zza syropów. Tak, jestem chora mimo tak pięknej pogody. Jakim cudem? Nie mam pojęcia, ale dzisiaj nie o tym.
Jestem dumna z mojej kobiecej logiki i odkrycia. Wcześniej nie czytałam o tym na żadnym blogu, dlatego baardzo chętnie podzielę się z Wami moim trickiem.
Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że z chęcią wypróbowałabym mydła Carex do mycia pędzli. Ku mojemu zaskoczeniu niedługo po ukazaniu się postu dostałam propozycję testowania od firmy!
Mydło bardzo fajnie sprawdza się do pędzli, nie niszczy ich, a ładnie domywa i nadaje lekki, przyjemny zapach. Jednak w międzyczasie zmieniłam podkład na Maybelline Better Skin. No i się zaczęło...tak upierdliwego podkładu nie widziałam. Nie chciał się zmyć po odmoczeniu pędzla, natarcia Carexem na kilka godzin, po prostu nic. Cały czas miałam wrażenie niedomytych pędzli.
Myjąc ostatnio pędzle stwierdziłam, że przecież swoją skórę po tym podkładzie myję nie tylko żelami na bazie wody, ale też olejkiem. Spróbowałam tej metody co do pędzli i....oniemiałam! Czyściutkie i błyszczące!
Jak dokładnie wygląda mycie pędzli do podkładu olejkiem?
1. Zwilżam pędzle ciepłą wodą, żeby rozgrzać zaschnięty podkład
2. Aplikuję olejek na dłoń i pędzlem wykonuje po nim koliste ruchy.
3. na "brushegga" dozuje pompkę Carexa
4. Znowu wykonuj koliste ruchy, tym razem po brusheggu
5. Voila! Pędzel czysty, miękki i pachnący!
Olejek, który stosuję do mojej metody to Wellness&Beauty olejek do ciała z Rossmanna. Nie ma w nim parafiny a skład to mieszanka olejków, bardzo ładnie pachnie-słodkawo. Mam jednak pomysł, żeby wypróbować w tym celu wszechstronny olejek kokosowy :).
Dzięki tej metodzie moje pędzle do podkładu oraz konturowania na mokro zyskały na czystości i mniej im się obrywa przy myciu. Pozostałe pędzle (do pudru, cieni, eyelinera) traktuje jedynie Carexem, który bardzo dobrze radzi sobie w pojedynkę przy tego typu produktach.
A jak jest u Was z myciem pędzli? Może kiedyś też próbowałyście olejków w tej czynności? :)
Pozdrawiam
Kasia :)
Nigdy jeszcze nie miałam okazji czyścić swoich pędzli olejkami. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://nawiedzonadroga.blogspot.com/
o, może i ja spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMusze sprobowac ☺
OdpowiedzUsuńo właśnie, dobrze, że mi rpzypomniałaś ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Ja myję zwykłym mydełkiem i bardzo dobrze je myje, więc nie testowałam nigdy żadnego olejku :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
Nie próbowałam jeszcze mycia pędzli olejem ale muszę koniecznie spróbować :) Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić jak u mnie ta metoda będzie się sprawdzała ;)
OdpowiedzUsuń