Hejo!
Dzisiaj post kosmetyczny i odnoszący się do naszej świadomości konsumenckiej. Obecnie jako konsumenci mamy dużo do powiedzenia jeśli chodzi o rynek produktów o czym mówią wszelkie gałęzie marketingu i nauk z nim związanych.
A co chodzi? Zacznę od tego, że wątek ten poruszyła Kinga z The Pink Rook, a ja jako osoba też świadoma kosmetycznie chcę Wam także tę wiedzę przekazać. Mianowicie w różnego rodzaju peelingach do twarzy, ciała oraz w pastach do zębów niektórych linii kosmetycznych zawarte są tzw. mikrogranulki (odpowiadające za efekt złuszczania). Jest to nic innego jak kawałki plastiku o średnicy mniejszej niż milimetr, a co się z tym wiąże nie wyłapują ich filtry w oczyszczalniach.
foto ze strony: http://www.beatthemicrobead.org/pl/zdjecia
Co za tym idzie całe to plastikowe badziwie trafia do rzek a potem mórz i oceanów, gdzie pływa pomiędzy planktonem i innymi stworzeniami. Tam reaguje z różnymi czynnikami oraz jest zjadane przez zwierzęta. Nie muszę pisać jak szkodliwe jest to dla tych organizmów i co za tym idzie...dla ludzi. Przecież jemy różnego rodzaju organizmy wodne bezpośrednio lub w następstwie łańcucha pokarmowego.
Czego zatem unikać w kosmetykach? Zacznijmy od samego sformowania "mikrogranulki", które od tego momentu powinno zapalać w naszej głowie czerwoną lampkę i chęć poszukania w składzie kosmetyków czy nie ma tam takich nazw jak:
Zapewniam Was, że kosmetyki z tymi składnikami bez problemu można zastąpić. A mikrokapsułki w niczym nie są lepsze od enzymów, zmielonych pestek owoców, zmielonego pumeksu, zmielonego ryżu, owsianki czy fusów od kawy. Peelingi z takimi składnikami zamiast mikro-badziewia znajdziemy bez problemu na drogeryjnych półkach lub nawet wykonamy sami za przysłowiowe grosze.
Jak się mają do tej sprawy wszelakie normy? Otóż w Kalifornii zakazano stosowania mikro-badziewia od lata 2015r, w USA w grudniu 2015 zatwierdzono ustawę o zakazie produkcji środków zawierających owe substancje. Wycofywanie zakazanych produktów oficjalnie ma zacząć się od 1.01.2017 roku, ale większość firm zobowiązała się do wycofania o wiele wcześniej.
Niestety prawo unijne nie ma żadnego unormowania prawnego w tej sprawie.
foto ze strony: http://www.beatthemicrobead.org/pl/zdjecia
Z racji tego ostatniego zdania jako pasjonatka zwierząt oraz kosmetyków podjęłam ten temat. Ta sprawa oraz wiele innych zależy właśnie od naszego wyboru. Nikt nie będzie niczyim sumieniem, ale po prostu warto wiedzieć o oddziaływaniu różnych czynników na nasze środowisko, które my sami tworzymy i modyfikujemy.
Poniżej załączam filmik na ten temat wspomnianej już pomysłodawczyni szerzenia tematu w blogo- i vlogosferze- Kingi oraz linki do stron Międzynarodowej kampanii przeciwko używaniu plastikowych mikrogranulek w kosmetykach.
Zachęcam do porządków w kosmetykach ;)
Na koniec zapytam się Was jeszcze czy kiedykolwiek słyszeliście o tej kampanii i co o niej myślicie?
Pozdrawiam
Kasia
Co za tym idzie całe to plastikowe badziwie trafia do rzek a potem mórz i oceanów, gdzie pływa pomiędzy planktonem i innymi stworzeniami. Tam reaguje z różnymi czynnikami oraz jest zjadane przez zwierzęta. Nie muszę pisać jak szkodliwe jest to dla tych organizmów i co za tym idzie...dla ludzi. Przecież jemy różnego rodzaju organizmy wodne bezpośrednio lub w następstwie łańcucha pokarmowego.
Czego zatem unikać w kosmetykach? Zacznijmy od samego sformowania "mikrogranulki", które od tego momentu powinno zapalać w naszej głowie czerwoną lampkę i chęć poszukania w składzie kosmetyków czy nie ma tam takich nazw jak:
- POLYETHYLENE (polietylen, PE),
- polipropylen (Polypropylene, PP)
- poliamid (Polyamid)
- NYLON (12, Nylon-6, Nylon-66, PA)
- POLYESTER-1 (Polyester, Polyester-1, Polyester-11, PES),
- POLYETHYLENE TEREPHTHALATE (politereftalan etylenu, PET, PETE),
- POLYURETHANE (poliuretan - Polyurethane, Polyurethane-2, Polyurethane-14, Polyurethane-35, PUR, PU),
- poliimid (Polyimide, Polyimid-1, PI)
- polietylen-co-octan winylu (Ethylene-Vinyl Acetate, EVA)
- kopolimer akrylowy (Acrylates Copolymer, AC)
- krospolimer akrylowy (Acrylates Crosspolymer, ACS)
- polikwaternium-7 (Polyquaternium-7, P-7)
Zapewniam Was, że kosmetyki z tymi składnikami bez problemu można zastąpić. A mikrokapsułki w niczym nie są lepsze od enzymów, zmielonych pestek owoców, zmielonego pumeksu, zmielonego ryżu, owsianki czy fusów od kawy. Peelingi z takimi składnikami zamiast mikro-badziewia znajdziemy bez problemu na drogeryjnych półkach lub nawet wykonamy sami za przysłowiowe grosze.
Jak się mają do tej sprawy wszelakie normy? Otóż w Kalifornii zakazano stosowania mikro-badziewia od lata 2015r, w USA w grudniu 2015 zatwierdzono ustawę o zakazie produkcji środków zawierających owe substancje. Wycofywanie zakazanych produktów oficjalnie ma zacząć się od 1.01.2017 roku, ale większość firm zobowiązała się do wycofania o wiele wcześniej.
Niestety prawo unijne nie ma żadnego unormowania prawnego w tej sprawie.
foto ze strony: http://www.beatthemicrobead.org/pl/zdjecia
Z racji tego ostatniego zdania jako pasjonatka zwierząt oraz kosmetyków podjęłam ten temat. Ta sprawa oraz wiele innych zależy właśnie od naszego wyboru. Nikt nie będzie niczyim sumieniem, ale po prostu warto wiedzieć o oddziaływaniu różnych czynników na nasze środowisko, które my sami tworzymy i modyfikujemy.
Poniżej załączam filmik na ten temat wspomnianej już pomysłodawczyni szerzenia tematu w blogo- i vlogosferze- Kingi oraz linki do stron Międzynarodowej kampanii przeciwko używaniu plastikowych mikrogranulek w kosmetykach.
linki do stron kampanii: beatthemicrobead i StopMikrogranulkom
Zachęcam do porządków w kosmetykach ;)
Na koniec zapytam się Was jeszcze czy kiedykolwiek słyszeliście o tej kampanii i co o niej myślicie?
Pozdrawiam
Kasia
Już jakiś czas promowana jest akcja walki ze sztucznymi peelingam, trzeba pomagać i ratowac zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę o tym post ! To bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę! Trzeba się uświadamiać nawzajem :)
UsuńBardzo ciekawy post, trzeba uświadamiać ludzi, bo niestety temat nie jest zbytnio rozpowszechniony :(
OdpowiedzUsuńJa już dawno zrezygnowałam z produktów, które bazują na mikrogranulkach - cukier, sól i kawa rządzą!
OdpowiedzUsuńSuper! Naturalne składniki przede wszystkim! :)
Usuńo matk ja nawte nie wiedziałam, że mikrogranulki to klawałki plastiku ;o masakra musze przejrzeć swoje kosmetyki
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedzialam z czego sa zbudowane te mikrogranulki. Musze sprawdzic swoje peelingi
OdpowiedzUsuńPare miesięcy temu już widziałam filmiki na ten temat. Szkoda, że dopiero teraz powstały te kampanie, przecież mikrogranulki występują w kosmetykach od lat :(
OdpowiedzUsuńGłośno o tym od dawna, a firmy w większości przypadków nadal je ładuje do peelingów.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej odpowiadają peelingi z korundem z Nacomi
O matko! Nie wiedziałam o tym! Świetny post naprawdę, dzięki za oświecenie! Będę omijać mikrogranulki szerokim łukiem! 👍
OdpowiedzUsuń